Kim Jestem?

’Ziarno i Piksele i kropka' fotografię analogową –
uwielbiam, fotografię cyfrową – doceniam, nazywam się Justyna Kropka – głównie
portretuję… może zajrzysz? 

W książce Marianny Michałowskiej Niepewność przedstawienia (Wyd. Rabid, Kraków 2004) na stronie 204 przeczytać można zdanie:
„Proces fotograficzny polega (…) nie tylko na u-trwa-leniu, lecz również wy-wołaniu. Sens fotografii jest wywołaniem, czyli przywróceniem czegoś, co przeminęło.”
Jakże odległe wydaje się to stwierdzenie w stosunku do dnia dzisiejszego, w którym proces fotograficzny polega bardziej na po-jawianiu się. Fotografia jawi się nam na ekranie LCD aparatu cyfrowego tuż po naciśnięciu migawki. Równie szybko jak się po-jawia, tak szybko  i znika, wystarczy jeden przycisk, i obraz fotograficzny ulega skasowaniu.
Jeśli jednak pozwoli się, by obok fotografii cyfrowych powstawały nadal fotografie tradycyjne (wywoływane
z negatywu i utrwalane na papierze światłoczułym)  zostanie przywrócone właśnie coś, co przeminęło – czas oczekiwania na po-jawienie się zdjęcia
w formie papierowej odbitki i czas, w którym owo zdjęcie będzie nadal istnieć jako obraz utrwalony na zawsze na błonie fotograficznej.

ZAPRASZAM